Ostatni weekend września

Jak się okazało ostatni, słoneczny weekend września, tuż przed wielką poniedziałkową ulewą, spędziliśmy w MarianieVanie. Bardzo spontanicznie wybraliśmy się na wycieczkę. Nie mieliśmy wielkiego planu, ale za cel obraliśmy sobie zamek Lichtenstein. Nie ma tu literówki, choć Liechtenstein też mieliśmy w planach na ten weekend… Można się pomylić.

Najmniejszy zamek w Niemczech

Zamek Lichtenstein znajduje się w małej niemieckiej wiosce o tej samej nazwie, w regionie Badenia-Wirtembergia. Po dziedzińcu zamku można bez problemu spacerować z psem, niestety nie możemy wejść z nim do samego budynku. I tak jest warto zajrzeć, bo widoczki są całkiem przyjemne…

Obecny gmach Zamku Lichtenstein jest stosunkowo młody, został bowiem wzniesiony w XIX wieku. Położony jest na wzgórzu o wysokości 817m n.p.m. i wygląda bardzo nietypowo. Mówi się o nim „bajkowy zamek Wirtembergii” i uważa za najmniejszy zamek w Niemczech.

psiolubna jaskinia

Poszukiwania miejsca na nocleg w okolicy trwały bardzo długo, ale w końcu udało nam się  zaparkować w super punkcie. Parking był ogromny, położony tuż pod lasem, w miejscu, w którym przecinały się ścieżki spacerowe. Nie mogło być lepiej. Pieski były przeszczęśliwe.  

Psiolubna jaskinia – prywatny tour

Podczas wieczornego spaceru okazało się, że lepiej jednak może być, bo nocujemy na parkingu tuż przy psiolubnej jaskini! Jaskini o nazwie Nebelhöhle – Jaskinia Mgły.

Z samego rana więc, punkt 9.00, kiedy to jaskinia została otwarta, my już staliśmy przy kasie upewniając się, ku naszej ogromnej radości, że tak! Psy są mile widziane. Mało tego, pieski zwiedzają jaskinię za darmo! 

Psiolubna jaskinia – ponieważ byliśmy tak wcześnie, nie było tam absolutnie nikogo w tym czasie. Mieliśmy całą jaskinię tylko dla nas. Spacer po jej wnętrzu zajmuje około pół godziny, a wejście kosztuje 4€. Pamiętać należy jednak, że zejście do samej jaskini to dużo schodów. Nie każdy pies może sobie z tym dać radę. Warto też przed przyjazdem sprawdzić wydarzenia w jaskini, ponieważ odbywają się w niej także spotkania i koncerty. Dla dzieci można zarezerwować atrakcje takie jak szukanie skarbów czy słuchanie bajek. 

Zastanawialiśmy się ostatnio czy są jakieś jaskinie, do których można wchodzić z psem i proszę SĄ i to jakie fajne! I jeszcze tak blisko nas.  

Panorama na Jurę Szwabską

Po wizycie w psiolubnej jaskinii wybraliśmy się jeszcze na spacer na punkt widokowy, Wackerstein, Pfullingen, który znajduje się w pobliżu. Prowadząca do niego leśna dróżka to około 2,5 km bardzo przyjemnego spaceru. Po dotarciu na miejsce, możemy podziwiać niesamowity widok na całą okolicę. Choć tam akurat, w przeciwieństwie do jaskini było dość tłoczno. 

Tak oto minął nam idealny weekend w Jurze Szwabskiej.