Chińska rzeka Jangcy

Jedną z naszych kwietniowych rocznic ślubu spędziliśmy na rejsie rzeką Jangcy. Może nie był to trip idealny dla ludzi w naszym wieku, bo na statku byliśmy chyba najmłodsi, ale tego właśnie w danym momencie w Chinach było nam potrzeba — kontaktu z naturą. Wyłączenia na chwilę szumu wielkiego miasta. Potrzebowaliśmy złapać chwilę oddechu, dotlenić się i wyciszyć. Pamiętam, jakby to było wczoraj, kiedy spojrzałam w niebo przed wejściem na statek. Okazało się, że nawet w Chinach na niebie są gwiazdy. Mieszkając w Suzhou już całkiem o nich zapomnieliśmy.

Jangcy to nie jakaś tam nic nieznacząca rzeka. Jest największa w Chinach i jest trzecią najdłuższą rzeką świata zaraz po Amazonce i Nilu. Swą wędrówkę rozpoczyna na Wyżynie Tybetańskiej, wije się dalej przez ponad 6300 km i znajduje ujście w Morzu Wschodniochińskim, tuż koło Szanghaju.

Swego czasu jej delta należała do najgęściej zaludnionego obszaru kraju. Zamieszkiwał ją co piąty obywatel Chin.

rejs rzeką Jangcy

Trzy Przełomy

Najprzyjemniejszym dla oka odcinkiem rzeki są Trzy Przełomy. Przełom Qutang ma długość 8 km, Wu Xia – 40 km, a najdłuższy Xiling niemal 80 km. Ciągną się niemal przez 200 km między miastami Chongqing a Yichang. Właśnie tam byliśmy.

Niestety nie tylko my. Jak wszystko, co piękne, także Trzy Przełomy zostają przytłumione przez turystyczny biznes…

rejs rzeką Jangcy

Chińska natura

Imponujące krajobrazy — strome, pionowe ściany wznoszące się nad rzeką, wąskie kaniony, zielone wzgórza. Z niewielkiej łódeczki mieliśmy też szansę podziwiać na rzecze Daning, Trzy Małe Przełomy. Rejs rzeką Jangcy to była piękna podróż, ale kiedyś musiało być jeszcze piękniej…

Krajobraz Jangcy uległ mocnej zmianie w 2009 roku, kiedy to powstała Zapora Trzech Przełomów. Jak to w Chinach bywa — największa i produkująca najwięcej energii wodnej na świecie. Powstała jednak nie tylko dlatego, by ją dawać, ale też, by móc uchronić mieszkańców przed powracającymi powodziami.

Prace nad zaporą rozpoczęły się w 1994 roku i nie obyło się bez kontrowersji. 1,4 miliona ludzi zostało przesiedlonych, a ich domy zostały zrównane z ziemią, farmy zostały zalane. Zatopiono 2 miasta, 114 miasteczek i prawie 1700 wiosek wzdłuż rzeki. Warto również wspomnieć o negatywnym wpływie na środowisko naturalne. Wielka siła wody, która znajduje się za zaporą, zaczęła podmywać brzegi Jangcy, co spowodowało osuwanie się ziemi. Mówi się też, że zapora przyczyniła się do wzrostu ilości trzęsień ziemi w tym rejonie. W 2020 roku intensywne deszcze poddały ją ciężkiej próbie i tama uległa „lekkiej deformacji”. Na szczęście (tym razem) nie doszło do katastrofy.

Cieszę się, że mieliśmy szansę to wszystko zobaczyć.

Rejs rzeką Jangcy to jedno z przyjemniejszych chińskich wspomnień.


Jeśli jeszcze nie masz dość Chin to zabiorę cię na Shatang Jie.