Lavertezzo – pierwszy wspólny wyjazd
To był wyjazd, który zmienił nasze życie i podejście do podróżowania. Spowolnił je. Była to wycieczka, od której zaczęły się nasze wspólne podróże po Europie. To właśnie do tego miejsca, pierwszy raz po powrocie z Chin, zabraliśmy Molly i Mei Mei na wycieczkę.
Do tej pory mam przed oczami Mei Mei, która zamierała przechodząc po niziutkiej kładce nad maleńkim strumykiem i musieliśmy ją nosić. A dzisiaj, po czterech latach w drodze, jest najbardziej ciekawskim psem świata i żadne tam kładki nie są jej straszne. Na tym właśnie wyjeździe poczułam, że chcę jeździć na wakacje z dziewczynkami, bo z nimi jest po prostu weselej.
Przerwa idealna…
Jechaliśmy do Włoch i szwajcarskie Lavertezzo było naszą przerwą w trasie. Było pięknie!
Miasteczko położone jest na 536 m n.p.m. i znajduje się w niedalekiej odległości od Jeziora Maggiore, które wtedy było celem naszej podróży. Spędziliśmy w Lavertezzo kilka godzin. Był początek maja. Jeszcze nie było upalnie i większość ludzi była ubrana, i tak jak my byli raczej na spacerze niż na opalaniu się, choć zdarzyli się i tacy, którzy skakali z mostu do lodowatej rzeki Verzasca. Z mostu o nazwie Ponte dei Salti, czyli most skoków, więc to zrozumiałe. Ale żeby do rzeki na początku maja… Brrr… Most Ponte dei Salti jest wyjątkowy i niezwykle charakterystyczny dla tego właśnie miejsca. Składa się z dwóch łuków, każdy o wysokości 14 metrów. Jego budowę datuje się na XVII wiek. W 1868 roku jednak został ten most niemal całkowicie zniszczony i odbudowano go dopiero w 1960 roku.
Oprócz skakania do wody w dolinie rzeki można także nurkować. To bardzo popularne miejsce i myślę, że niejeden chciałby zanurzyć się w tak krystalicznej wodzie. Ale znów… to chyba strasznie zimne przeżycie – tylko dla wytrwałych…
Urocza wioska
To miejsce jest naprawdę urocze. I ma idealny klimat slow travel. Piękne, wyrzeźbione skały, które opływa rzeka. To właśnie na nich można spędzić niedzielę robiąc piknik, a kiedy jest za gorąco, po prostu zanurzyć się w wodzie. Można znaleźć skałę tylko dla siebie i mieć swój skrawek prywatności. Można iść na spacer. Dookoła rozpościerają się góry, z lewej i z prawej strony piękne pasma szwajcarskich Alp. Możesz schować się w cieniu drzew i tam spędzić swój wolny czas.
Domki w miejscowości Lavertezzo są zbudowany z kamienia i tworzą niezapomniany obraz. Głównym punktem miasta widocznym z okolicy mostu jest XVIII-wieczny kościółek.
Ciekawostką jest, że przez lata ludzie zamieszkujący miasteczko Lavertezzo spędzali swoje lato w dolinie rzeki natomiast na czas zimy przenosili się wraz ze swoim bydłem do niżej położonych wiosek.
007 zgłoś się
Przy wejściu do doliny Verzasca znajduje się czwarta największa tama w Szwajcarii, zapora Contra. Jej wysokość to 220 m, a długość 380 m. Zapora ta znalazła się nawet w filmie o Jamesie Bondzie. To właśnie z niej skoczył na bungee agent 007. Jest to miejsce nie tylko wykorzystywane w filmach, ale również w konkursach skoków na bungee. Nic dziwnego, jest to najwyżej położone miejsce do skoków na świecie. Też możesz to zrobić! Odważysz się?
O naszym slow travel na Sardynii, poczytasz tutaj.
A o najczystszym niemieckim jeziorze opowiadam tutaj.