Reunion! Do tego maleńkiego raju przenosimy się wspólnie z Elizą w cyklu #weganizujemyświat.

Eliza – z wykształcenia Italianistka, która zamiast we Włoszech kilka ostatnich lat spędziła w różnych częściach Francji. Z zamiłowania podróżniczka, fotografka, blogerka, a przede wszystkim marzycielka, która idąc za głosem serca zdecydowała ruszyć z rodziną w nieznane. Zmęczona oczekiwaniami społeczeństwa i przytłoczona wszechobecną presją bycia najlepszą wersją siebie sprzedała wszystko i zamieszkała na niewielkiej wyspie pośrodku Oceanu Indyjskiego. Reunion, bo o nim mowa to egzotyczny raj, gdzie dzika natura tysiące lat temu stworzyła nieziemskie krajobrazy, a ludzie zamieszkujący to miejsce od niespełna pięciu wieków każdego dnia dopełniają je barwną kulturą oraz życzliwą energią.


Reunion po wegańsku?

Wśród kreolskich smaków Reunion, wegańskich przepisów nie ma zbyt wielu. Kuchnia ta jest w dużej mierze mięsna, rybna, a przede wszystkim bardzo ciężka i pikantna. Z początku miałam się z Wami podzielić przepisem na lekką sałatkę z serca palmy. Była to jedna z pierwszych specjalności kulinarnych, których zasmakowałam na wyspie oraz jedna z niewielu, o których mogę powiedzieć, że są naprawdę smaczne. 

Tak się jednak zdarzyło, że od trzech tygodni na żadnym z rynków nie mogłam kupić palmiste, czyli głównego składnika potrzebnego do przygotowania tego dania. Na szczęście mam cudownych sąsiadów, którzy przyszli mi z pomocą i zupełnie przez przypadek (choć wiadomo, że te nie istnieją) dwa dni temu podarowali nam świeży imbir oraz brèdes, czyli popularne tutaj zielone warzywo liściaste, którego tłumaczenia do dziś nie znalazłam. A wszystko to z ich pachnącego kreolskiego ogródka. 

Trzymaj. Dziś zerwałam. Dodasz trochę czosnku, wszystko razem ugotujesz i będzie, jak znalazł na kolację.

Powiedziała Isabelle, kobieta o wielkim sercu, która niedaleko nas prowadzi gospodarstwo agroturystyczne dla osób niepełnosprawnych. Jak powiedziała tak zrobiłam. Wyszło z tego naprawdę pyszne i niesamowicie aromatyczne danie, które w wielu restauracjach serwuje się po prostu tak, jak naszą surówkę.

Kreolska surówka brèdes

Kreolska surówka brèdes.

Czas przygotowania: 20 minut

Porcje: 4

Składniki:

– 3 pęczki brèdes (około 30 gałązek)

– 1 główka świeżego imbiru 

– 2 ząbki czosnku

– oliwa z oliwek

– sól

– pieprz

Przygotowanie:

Liście brèdes myjemy, suszymy, a następnie kroimy na średniej długości kawałki. Imbir obieramy ze skórki. Rozgrzewamy w garnku oliwę z oliwek, przeciskamy przez praskę czosnek, dodajemy liście brèdes i dorzucamy świeżo starty imbir. Całość mieszamy, a następnie gotujemy pod przykrywką przez około 15 minut lub do momentu gdy łodygi liści będą delikatnie al dente. 

Kreolska surówka brèdes

Smacznego!