A co powiesz na deser? Ciasto migdałowe möndlukaka prosto z Islandii przygotowała dla nas Agnieszka. To już kolejna odsłona cyklu #weganizujemyświat

Agnieszka od 6 lat mieszka na północy Islandii. Psychicznie odpręża ją bieganie i gotowanie, a fizycznie dobra książka na kanapie. Lubi mroźne, ale krótkie zimy, a obok krwi w jej żyłach płynie czarna kawa. Na ostatni posiłek w życiu zjadłaby najchętniej tiramisú popijane prosecco. 

 


Nie doszukałam się żadnej ciekawej historii tego ciasta, choć mniemam, że (jak prawie wszystkie islandzkie desery) pochodzi z Danii. Możecie je spotkać w każdej piekarni, czy gotowe na półkach supermarketu. Ma status niedzielnej babki do obiadu.

Wśród islandzkich blogerów kulinarnych króluje pod takimi nazwami jak „ciasto migdałowe mojej mamy”, „najlepsza möndlukaka według mojej babci”, więc chyba jest kultowym wypiekiem na wyspie. 

Przepis pochodzi z bloga kulinarnego veganistur.is

Ciasto migdałowe möndlukaka.

Składniki:

1 dl cukru

75 gr miękkiej margaryny

2 ½ dl mąki

1 łyżeczka proszku do pieczenia

1 łyżeczka sody oczyszczonej

½ łyżeczki soli

½ łyżeczki esencji waniliowej

1 łyżeczka aromatu migdałowego do ciast

1 łyżka octu jabłkowego

2 ½ dl napoju roślinnego

Przygotowanie:

  1. Nagrzej piekarnik do 175°C.
  2. W większej misce ubij margarynę z cukrem na puszystą masę.
  3. Przesiej mąkę razem z proszkiem do pieczenia, sodą i solą.
  4. Połącz suche składniki oraz resztę składników z ubitą margaryną i cukrem.
  5. Wysmaruj formę o średnicy 20 cm i przełóż do niej ciasto.
  6. Piecz 35-45 minut do tzw. suchego patyczka.
  7. Pozostaw do całkowitego ostygnięcia, by polać lukrem.

Lukier:

3 dl cukru pudru

3 łyżki gorącej wody

1 łyżka soku z czarnej porzeczki

¼ łyżeczki aromatu migdałowego

  1. W misce wymieszaj wszystkie składniki.
  2. Rozsmaruj na cieście.

Smacznego!