Samotne podróże nie takie znowu złe. Aby w pełni zrozumieć moje wrażenia drugiego tygodnia zachęcam najpierw, jeśli nie czytałaś, do pierwszej części moich przygód. Nie taki diabeł straszny... Kolejne dni w drodze były już takie jak powinny być. Poprawiona korona...
Samotna podróż vanem. Pierwszy tydzień w drodze.
Jeszcze kilka tygodni temu nigdy nie uwierzyłabym, że ruszę w samotną podróż vanem, naszym MarianemVanem. Ale widocznie tak miało być i w połowie drogi do domu okazało się, że muszę zostać w trasie sama. W sumie nie tak do końca sama, bo razem ze mną zostały przecież...
Makaron z brokułem i pomidorowo-czosnkową oliwą.
Marianowe gotowanie Lubię gotować w MarianieVanie. Głównie dlatego, że mam wtedy możliwość pokazania ci pięknej okolicy. Na żywo. Zawsze staram się bowiem znaleźć na tę okazję miejsce wyjątkowe. Wczoraj też było coś specjalnego. Bulbjerg to jedyny ptasi klif Danii. Ma...
Spacer przez austriacki Tyrol i coś na rozgrzewkę.
Niedawno wybraliśmy się do Austrii. Scheffau, bo tam wylądowaliśmy, okazało się idealnym miejscem dla spacerowiczów (ja i psy), narciarzy (Michał) oraz ludzi lubiących dobrze zjeść (ja i Michał). Scheffau to maleńkie miasteczko austriackim Tyrolu. Na aplikacji...
Legoland w Niemczech i curry z dynią
Całkiem niedawno nasze życie na chwilę uległo dużej zmianie, a to za sprawą naszej chrześnicy, która postanowiła odwiedzić nas na czas ferii jesiennych. Nigdy nie mieliśmy dziecia pod swoim dachem na tak długo, do tego jeszcze bez rodziców, więc całkowity obowiązek...
Wysokie Tatry i gulasz, czyli życie w MarianieVanie
Wysokie Tatry Pierwsi turyści przyjechali w Wysokie Tatry już w XVI wieku jednak okolicą zainteresowano się tak na prawdę dopiero dwa wieki później. Nie było dróg, jedynie trasy uformowane przez myśliwych. Ludzie przybywali na koniach lub pieszo. Pierwszy pociąg...